piątek, 16 stycznia 2015

Krasnoludki przedostatnia odsłona

Witam♥
Moje krasnoludki rosną w siłę :) Im bliżej końca tym bardziej wzór interpretuję po  swojemu :) Cieszę się że to prawie koniec bo już trochę mi się nie chce i kusi mnie zacząć coś nowego. Przygotowałam kilka fotek:
* krasnoludki w całości

*zbliżenie na krasnoludka numer 5


* zbliżenie na krasnoludka numer 6 


* a gdzie krasnoludek numer 7 ? :) 

Mam nadzieje, że za kilka dni ukarze się 7 krasnoludek. Teraz mam troszkę mokry problem w domu bo uczymy się z moim synkiem sikać do nocnika i jak na razie ciężko to idzie. Przez cały dzień zrobił dwa razy do nocnika a cztery w spodnie. Cóż trudne dobrego początki :) Mamy jeszcze czas więc powoli się nauczymy. Chce aby Michaś poszedł do przedszkola na 4-5 godzin a tam warunkiem jest brak pieluszki. To już ostatni etap do dorosłego malucha. Już nie ma cycusia, smoczka ani butelki, oh czuję jak mi dziecko dorasta a dopiero był taki malutki :) Pozdrawiam wszystkie mamy, które mają podobne odczucia :) 
Dziękuję za pozostawione komentarze, są dla mnie motywacja do dalszego tworzenia♥ 
Pozdrawiam Sylwuska 









15 komentarzy:

  1. wspaniale urosly krasnale :) juz prawie koniec :) ciekawa jestem co bedzie nastepne :)
    z nocnikiem zycze cierpliwosci, ja to juz raz przechodzilam, czeka mnie drugi ;) moze grajacy nocnik pomoze ? u mnie egzamin zdal na 5 taki nocnik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super te krasnoludki, kolorki mają rewelacyjne :) A co do nocnika - niestety, trzeba się uzbroić w cierpliwość i spory zapas ubranek na zmianę ;) Nam wydaje się to naturalne, ale dla dziecka to nie lada wyzwanie ! A, i jeszcze coś - chwal go za każdy najmniejszy nawet postęp, to też bardzo pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krasnale super...a chwilę będzie cała brygada :)
    Co do odpieluchowywania, to ostatni raz przechodziłam to w sierpniu minionego roku x 2, bo stwierdziłam, że moje chłopaki są już za "starzy" na pieluchy...mieli wtedy 30 miesięcy (wiem, dużo). Zajęło nam to 2 tygodnie, z tym że Mateusz z siku zaskoczył szybko, a z twardszymi sprawami był problem jeszcze przez co najmniej miesiąc. Mikołaj za to na odwrót...twardsze rzeczy wychodziły nam bez problemu, a sikanie było jedną wielką masakrą...nie zliczę ilości zmienianych majtek, spodni i skarpetek, ale w końcu też załapał. Tobie wytrwałości życzę, a synkowi jak najmniej zmoczonych majteczek ;) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozazdrościć mogę Sylwia takich krasnali;) trzymam kciuki za szybką naukę. jak pamietam u nas problemu nie było z nauką sikania, pieluchy szybko odeszły w zapomnienie. Co do nocnika starsza córka miala grający i bardzo jej się podobało granie, ekonomicznie zostawia się dla następnego dziecka. niestety młodsza nawet na niego nie spojrzała, jak miała sikać to sikała obok, gdy w sklepie sama sobie wybrała taki zwykły. To był jej i problem znikł. A dzieci rosną, rosną;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ścieranie siuśków, nadal to przerabiamy:) Mimo, że Wiki już pieluchy w dzien nie nosi, to wpadki sie zdarzają...

    OdpowiedzUsuń
  6. wyłania się cały zastęp skrzatów,piękne i urocze

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne krasnoludki :).

    Oj tak te emocje, gdy haft zbliża się do końca :).

    Trzymam kciuki za synka i nocnik :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Krasnale pięknie rosną :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne te krasnoludki.
    Ja z moją najmłodsza córcią jakoś szybko przeszłam przez naukę korzystania z nocniczka, a wszystko dlatego, że ona obserwowała dzieci w przedszkolu i widziała jak robią siku do nocniczków lub do wc i jak pani im za to w nagrodę daje naklejki. Bardzo chciała takie naklejki dostawać i jakoś tak sama zaczęła chodzić robić siku do ubikacji. Gdy już to opanowała to chyba z tydzień trwało, aby doszła do wniosku że kupkę też warto zostawiać w nocniku i teraz tylko na noc zakładamy pampersa :)
    Życzę wytrwałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te krasnale są urocze :)
    Ja zaczęłam oswajać swoją Julię z nocnikiem na razie w formie zabawy ( ma 14 m-cy) i jak uda się ,,złapać'' siusiu to są ogromne brawa i okrzyki radości :)))
    Wam wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super praca. No wbija w fotel ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Krasnale idą Ci świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne są te krasnale! Też myślałam o ich wyhaftowaniu, ale czasu brak! pozdr.

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam